Ponad dwie trzecie powierzchni naszej planety stanowi woda. Wraz ze wzrostem populacji ludzie potrzebują jej coraz więcej – ilość wody na Ziemi nie zmienia się, za to jej jakość i czystość drastycznie spada. Gorsza jakość wody jest bezpośrednio spowodowana ludzką działalnością i to my jesteśmy odpowiedzialni za powstałe zanieczyszczenia, które stanowią problem dla całej planety.
Co oznacza zanieczyszczenie?
O zanieczyszczeniu mówimy zwykle wtedy, gdy jedna lub więcej substancji występuje w wodzie w stężeniu lub ilości powodującej problemy u roślin, zwierząt i ludzi. Zbiorniki wodne, takie jak oceany, rzeki, jeziora, są w pewnym stopniu zdolne do samooczyszczania się. Jeżeli jednak zbyt wiele substancji dostanie się do ich systemu, mogą wyrządzić ogromne, nieodwracalne szkody. Wszystko zależy więc od ilości.
Przyczyny zanieczyszczeń zbiorników wodnych
Większość zanieczyszczeń obecnych w wodzie nie bierze się z niej bezpośrednio, lecz pochodzi z lądu, a także z powietrza. Na przykład związki chemiczne uwalniane z wielkich kominów przemysłowych w procesie spalania dostają się do atmosfery i spadają jako deszcz z powrotem na Ziemię, zanieczyszczając rzeki, jeziora i morza (pisaliśmy o tym zjawisku także w artykule o pH). Zanieczyszczenie wody jest spowodowane wieloma czynnikami, dlatego tak trudno jest z nim walczyć. Możemy wyróżnić jednak kilka głównych źródeł zanieczyszczeń:
ŚCIEKI
W teorii ścieki są skomponowane z całkowicie naturalnych substancji, które powinny ulec biodegradacji w środowisku – 90% ich składu to woda. W praktyce jednak zawierają wiele innych substancji, takich jak np. leki (EMCDDA prowadzi teraz nawet bardzo ciekawe badania nad zawartością narkotyków w ściekach poszczególnych miast w Europie i opracowuje na tej podstawie statystyki spożycia narkotyków – okazują się być bardziej wiarygodne niż anonimowe ankiety), papier, plastik, generalnie wszystko to, co spłukujemy w toalecie, także środki czystości i detergenty. Największe niebezpieczeństwo stanowią jednak wirusy, które również wydalamy kiedy jesteśmy zakażeni. Powoduje to, że przez kontakt z wodą zanieczyszczoną ściekami możemy zarazić się wirusem wątroby, durem brzusznym i cholerą.
NAWOZY
Odpowiednio przetworzone ścieki nadają się idealnie jako naturalne nawozy. Zwraca to do środowiska ważnie pierwiastki, takie jak fosfor i azot, które są roślinom potrzebne do rozwoju. Niestety, ścieki zwykle występują w dużo większej ilości niż środowisko jest w stanie przetworzyć. Chemiczne nawozy używane przez rolników również wprowadzają dodatkowe składniki odżywcze do gleby, które są wymywane wraz z deszczem i trafiają do rzek, potęgując jeszcze nawozowy efekt ścieków. Prowadzi to do eutrofizacji wód i nadmiernego rozwoju alg (HAB – harmful algal bloom), które odpowiadają za zużywanie tlenu z wody i powstawanie martwych obszarów, takich jak np. w Zatoce Meksykańskiej.
CHEMICZNE ODPADY
Detergenty używane w gospodarstwie domowym są dosyć mało szkodliwe dla środowiska, zwłaszcza jeżeli porównamy je z substancjami takimi jak Polichlorowane Bifenyle (PCB). Są to związki o silnych właściwościach rakotwórczych, które dodatkowo ulegają bardzo powolnemu rozkładowi, wydzielając przy tym substancje o działaniu podobnym do dioksyn, powodując bardzo trudne do usunięcia skażenia wód i gleby. Były stosowane głównie w przemyśle elektrochemicznym jako płyny dielektryczne w transformatorach i materiały izolacyjne w kondensatorach. Obecnie ich użycie jest zabronione lub ściśle regulowane przez wiele krajów.
Inne niebezpieczne skażenia pochodzą od metali ciężkich, takich jak ołów, kadm i rtęć. Ołów był powszechnie stosowany jako środek przeciwstukowy w benzynie, do środowiska dostaje się też wraz z ściekami przemysłowymi. Kadm i rtęć są używane w bateriach.
Mniej znanym przykładem zanieczyszczeń są spływy powierzchniowy z autostrad (highway runoff). Autostrady są zwykle pokryte prawdziwym koktajlem chemicznym. Rozlany płyn hamulcowy, benzyna, pozostałości po zdzierających się oponach i spaliny osiadają się na jej powierzchni. Podczas opadów deszczu są one wymywane i spływają do wód gruntowych i pobliskich zbiorników wodnych. Szacuje się, że spływ z autostrad dużego miasta w ciągu jednego roku generuje takie samo zanieczyszczenie jak wyciek ropy z tankowca.
ZANIECZYSZCZENIE ROPĄ
Wycieki ropy to zwykle bardzo spektakularne katastrofy o których słyszymy w mediach. Jedną z najbardziej pamiętnych była katastrofa tankowca Exxon Valdez u wybrzeży Alaski, podczas którego wyciekło do 35 milionów galonów surowej ropy naftowej i spowodowało skażenie 1900 km lini brzegowej Alaski. Ostatnio głośno też było o tragedii na platformie Deepwater Horizon, którą uważa się za największą katastrofę ekologiczną w historii USA. Tak naprawdę tego typu wycieki stanowią tylko ułamek wszystkich zanieczyszczeń wód. Może wydawać się to zaskoczeniem, ale tylko 12% ropy która dostaje się do oceanu pochodzi z wycieków z tankowców. 70% zanieczyszczeń wód ropą bierze się z dużo niebezpieczniejszych wycieków do gleby (świetnie opisał ten problem Artur Domosławski w swojej książce „Śmierć w Amazonii” na przykładzie działań koncernu Texaco w Ekwadorze). Tego typu wycieki są zwykle mniej widoczne i łatwiejsze do ukrycia, dlatego często dowiadujemy się o nich długo po katastrofie.
ZANIECZYSZCZENIE CIEPLNE
Ciepło przedostające się do rzek i jezior z pobliskich fabryk również stanowi poważne zagrożenie. Przez podniesienie temperatury wody znacznie spada jej zdolność do rozpuszczalnia tlenu (gazy, takie jak tlen, charakteryzują się wyższą rozpuszczalnością w zimnej wodzie, natomiast sole, np. sól stołowa, mają lepszą rozpuszczalnośc w ciepłej wodzie). Mniejsze stężenie tlenu powoduje, że mniej organizmów jest w stanie w niej przetrwać.
PLASTIK
Plastik jest chyba jednym z największych i najbardziej widocznych przykładów zanieczyszczenia oceanów. Nic dziwnego, plastiku używamy wszędzie, na każdym kroku i nie rozkłada się w środowisku. Stwarza on ogromne zagrożenie dla zwierząt żyjących w oceanach, może powodować ich uduszenie i zaplątanie. Wiele ryb i ptaków często myli plastikowe odpady z pożywieniem i umiera przez wewnętrzne urazy.
Co możemy zrobić?
Oczyszczenie mórz, rzek i oceanów wydaje się w tej chwili prawie niemożliwe. Jedyną opcją jest oddziaływanie na rządy, aby uchwaliły więcej ustaw o ochronie środowiska w skali międzynarodowej. Większa kontrola dużych koncernów oraz wprowadzenie surowszych kar za zanieczyszczanie środowiska również jest dobrą strategią. Przez używanie ekologicznych detergentów, nie wylewanie olejów do ścieków i redukując użycie pestycydów w naszych przydomowych ogródkach sami możemy przyczynić się do zmian.
Wiele informacji na potrzeby tego postu zostało zaczerpniętych ze strony: http://www.explainthatstuff.com/waterpollution.html